sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 15

- Niall odłożę ci laptopa na łóżko. - Wstałam zbierając wszystkie kable, boże ile ich tu?- Dzięki Zayn. - Uśmiechnęłam się do chłopaka, który pomógł mi wszystko ogarnąć i z całym sprzętem poszłam po schodach na górę do pokoju Nialla. Otworzyłam drzwi. - Harry? - Moim oczom ukazał się Harry, który był niesamowicie skupiony na ścianie? A nie to telewizor. Odłożyłam laptopa i wszystko inne na swoje miejsce, Harry mi nawet nie odpowiedział tylko sterował ludzikami żeby te kopały piłkę po zielonej trawie. Ah ta Fifa.. Kiedy on tu przyszedł a ja nie zauważyłam że naglę znikł? Pewnie byłam za bardzo zajęta rozmową z Zaynem. - Harry, co robisz? - Spytałam zajmują miejsce obok niego specjalnie podskakując, łóżko zaczęło się bujać co zwróciło uwagę loczka na mnie. Uśmiechnęłam się szeroko do niego pokazując ząbki i lekko szturchając w ramię. Spojrzał się na mnie, a potem wraz z moim palcem popatrzył na ramię w które go dotknęłam.
-No gram, a co mam ryby łowić!? - Odpowiedział mi szorstko i ze zdenerwowaniem. Otworzyłam szeroko oczy. Nie lubiłam gdy ktoś podnosił na mnie głos. I to jeszcze on..
-Aha.- Wstałam z miejsca i obróciłam jego głowę  z powrotem na ekran telewizora, żeby już na mnie nie patrzył jak mu to tak bardzo nie pasowało. Jak już ma mi tak odpowiadać to niech wgl nic nie mówi. Zmarszczyłam brwi i szłam w kierunku drzwi, bo moje towarzystwo mu teraz nie odpowiadało.
-Nie no poczekaj. - Chwycił mnie za rękę gdy już miałam naciskać na gałkę. Odwróciłam się w jego stronę z wielkim napisem WHAT na twarzy. - Przepraszam, nie idź. - Dodał kładąc delikatnie dłoń na moim
biodrze i przysuwając mnie do siebie.  Zrobiłam mały kroczek wraz z jego ruchem ręki. Na jego twarzy malował się lekki zarys uśmiechu. Jak stwierdził że jestem obrażona to myślał źle, ale mogę trochę poudawać, niech się poczuje winny. Z trudem opanowałam uśmiech, który cisnął mi się na twarz, gdy spojrzałam w jego zielone, błyszczące oczy.
-Nic się nie stało. - Obojętność w moim głosie, sprawiła że Harry wyprostował się nadal lekko mnie przytrzymując. Przekręciłam głowę w bok starając się na niego nie zerkać, moim celem było teraz zdjęcie w ramce.Nie widziałam dokładnie kto na nim był.
-Wiesz co? - Spytał, zmarszczył nos i rozejrzał się po pokoju. Podążałam za jego wzrokiem i kiedy już na mnie spojrzał pomachałam przecząco głową. - Wyjdziesz ze mną?- Kiwnął głową w stronę okna. Czy on chcę wymknąć się przez okno? Oszalał? Z tego co wiem jest pełnoletni i nie musi się wymykać z domu żeby gdzieś wyjść, a moich rodziców tu nie ma, więc chyba no problem. A z drugiej strony, to brzmiało to trochę jak "Wyjdziesz za mnie? " no i teraz głupio mi odmówić. Chociaż na pewno tak nie powiedział.. ale jeśli to nie mogę .. a co ja.. powiedział 'ze' nie 'za'!Pokazałam palcem na okno lekko rozchylając usta i zapominając o moim głupim toku myślenie. - Nie głupku nie oknem. - Zaśmiał się ze mnie i przekręcił mną tak że z łatwością otworzył drzwi. Lekko mnie popchnął żebym wyszła pierwsza. No jednak dżentelmenik się odezwał. Ze śmiechem wyszłam z pokoju i co jakiś czas zerkając na Harrego zeszliśmy po schodach do hallu.
-My wychodzimy. - Krzyknął loczek gdy zakładaliśmy już buty. Od razu słychać były czyjeś kroki.
-Gdzie idziecie? - Spytał Niall. Zerknęłam na Harrego w wyczekiwaniu odpowiedzi, której też byłam ciekawa ale ten tylko wzruszył ramionami, Niall pokręcił głową z niezadowoleniem. - Tylko mi jej nie zgub bo zabije. - Zwrócił się do niego, a loczek tylko przewrócił oczami i westchnął. Zaśmiałam się gdy blondas podszedł do mnie i dał buziaka w usta.
-Pilnuj się go - Poszedł i mi pomachał, czułam na sobie wzrok Harrego, który przyglądał się nam.
-Idziemy? - Spytałam. Harry z uśmiechem ułożył usta w dzióbek, zamknął oczy i wyciągnął szyję w moją stronę. Parsknęłam śmiechem, no no nie wiem co on sobie myśli. Nie mogłam opanować śmiechu.
-To nie. - Złapał mnie za rękę i wyszliśmy szybkim krokiem z domu. - Nie chcesz mi dać teraz buziaka, a Niallowi dałaś. - Puścił moją rękę lekką ją podrzucając i założył ręce na piersi. Nadal się śmiałam. Poczochrałam jego czuprynę.
-Niall to Niall. - Powiedziałam. - Gdzie my idziemy Harry? - Spytałam próbując głęboko oddychać i uspokoić się bo już mnie brzuch powoli pobolewał.
-Jak to Niall to Niall. A ja jestem Harry i co? Zatrzymał się rozkładając ręce. Odwróciłam się w jego stronę.
-To że Nialla znam od jakiś 4 lat? - Z wyrzutem wróciłam po niego i chwyciłam za miękką dłoń, próbowałam iść ale opierał się, a moje ciągnięcie nic tu nie dawało. Uśmiechnął się tylko zadziornie i wskazał na swoje usta. No chyba śni.. Popukałam się w czoło. Zabawny człowiek, bardzo zabawny. Pociągnęłam raz jeszcze.. Nic z tego.. Plan jest taki że zaraz się wkurzę i powiem że w takim razie jak nie chce nigdzie iść to wracam do domu po Nialla i z nim idę na spacer. Chyba bym wtedy wyszła na bardzo obrażalską, przy poprzednim udawaniu. Popatrzyłam na niego z żalem. Znowu wskazał na swoje usta. Nie nic z tego nie będzie.. Głęboko westchnęłam i podeszłam do niego obejmując z całej siły jego talię.
-Nie wystarczy to? - Wyszeptałam słodko mu do uszka kiedy się do mnie schylił. I popatrzyłam na niego z dołu, pokręcił głową wydymając dolną wargę. Pocałowałam go więc w policzek. Od razu się uśmiechnął. - To ci albo wystarcza, albo idę do domu. - Powiedziałam wtulając się w jego ciepły tors ostatni raz.
-No niech będzie. - Powiedział przez śmiech i objął mnie. Gdy się od siebie odsunęliśmy Harry chwycił moją dłoń jak rączkę małego dziecka. Szliśmy przez ulicę, było już prawie całkiem ciemno.
-Jak się czujesz? - Spytał nagle, wgl nie wiem czemu.
-A jak mam się czuć? Jest cudownie.- Powiedziałam gdy usiedliśmy na ławeczce przy fontannie, która mieniła się na kilka kolorów, a woda wylewała się kawałek za nią. Wyglądała pięknie, a w kałuży przez nią zrobionej odbijał się piękny srebrny księżyc. Zapatrzyłam się w niego.
-Chodzi mi o Matta. - Dodał, yhm.. Czy za każdym razem będzie mi o nim przypominał.  Jak już o nim nie myślę to ktoś musi powiedzieć jego imię albo w jakiś sposób mi go przypomnieć, chcę mieć dzień bez niego.
-Harry, skończmy temat Matta, on mnie już nie obchodzi. - Powiedziałam lekko łamiącym się głosem. Właściwie nie wiem czemu, taka była prawda. Stał się dla mnie zupełnie obcą osobą.
-Tylko to chciałem usłyszeć. - Rzucił po chwili z wielką radością. Aha? Zaśmiałam się z jego entuzjazmu i spojrzałam w niebo. Siedzieliśmy na oparciu ławki nogi trzymając na miejscy gdzie normalnie ludzie siedzą tyłkiem. Harry objął mnie ręką w pasie i przysunął się do mnie. Odwrócił głowę w moją stronę, spojrzałam na niego kątem oka. Chłopak delikatnie wtulił się w moją szyję. Ciarki przeszły mnie na wylot, widziałam jak na niebie pojawiają się pojedyńcze gwiazdki. No chyba że to moja wyobraźnia, jednak ciepłe powietrze wydobywające się z ust Harrego i odbijające się od zimnej skóry mojej szyi stawiało mnie na ziemie.

3 komentarze:

  1. Awwwww jak słodko :)))
    Już strasznie nie mogę się doczekać następnego :D
    your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. WSPANIAŁY *_*

    MASZ TALENT ^^

    extra !
    Kocham to ♥


    CZEKAM NN ;)


    CAŁUJEEE LOLAAA :*

    I ZAPRASZAM DO SIEBIE TEŻ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super czekam na następny ^.-

    OdpowiedzUsuń