niedziela, 11 listopada 2012
rozdział 3
Poszłam szybko na górę do naszego pokoju. Nicoli nadal nie było i co dziwne Nialla też. Przebrałam się w suche ciuchy i zrobiłam koczka na głowie. Zbiegłam na dół.
-O jesteś. - Przytuliłam Niki - Zwiałaś gdzieś.
-Potemm.. - Zasyczała wskazując wzrokiem chłopaków. Pokiwałam głową.
-Głodna jesteem! - Podniosłam głos wchodząc do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam wszystko co potrzebne do zrobienia kanapki.
-Dzięki za info! -Usłyszałam Horana z Salonu.
-Bleble - przedrzeźniłam go.
-Misiu . - I nagle osłupiałam. Harreh... Poczułam obejmujące mnie od tyłu w talii ciepłe dłonie i delikatny oddech na moim lewym policzku. Ciarki przeszły po całym moim ciele jak miliony mrówek. Niebo ? - Zrobisz mi kanapeczke ? Czy pozwolisz mi głodować ? - Spytał cmokając delikatnie moją szyję i wtulając się we mnie od tyłu. Mogłabym tak stać cały dzień..
-A jaka jest trzecia opcja? - Odpowiedziałam otrząsając się.
-Hmmm. - Spojrzał przed siebie przejeżdżając rękoma bo moim brzuchu.
-Ja ci powiem. -Odwróciłam się do niego przodem opierając dłońmi o blat z tyłu. Nie przestawał mnie obejmować i nadal trzymał ręce na moich biodrach. Podobało mi się to. - Dam ci mi zrobić kanapki.
-I MI! - głos z salonu .
-Hm ? - Poruszyłam brwiami. Harry uśmiechnął się zadziornie i pocałował mnie w policzek.
-Dla ciebie zawsze. A teraz spadaj mi stąd mistrz wkracza do akcji! - Wziął ode mnie nóż i odsunął mnie na bok. - Patrz i ucz się. - Zjechał mnie wzrokiem. -Chleb! Masło! Szczypiorek! Wędlina! Ser! Pomidor! Sól! Pieprz! - Zaczął wymieniać i robić wszystko za każdym razem identycznie a ja nie mogła powstrzymać śmiechu!
-TA DAAM! - Pokazał zadowolony 8 kanapek na dużym talerzu. Postawił to na stole.
-Jestem z ciebie dumna. - Usiadłam na jednym z krzeseł, a obok mnie usiadł Harry.
-Wieeeem . - Jego pewność siebie mnie powala . -Horan!
-Już! - Nie trzeba było na niego długo czekać. Przyszedł do jadalni z Niki i usiedli na przeciwko nas.
-Słodko wyglądacie. - Zawitał Zayn. - Ja spadam do Josha, dzięki za kanapke. - Przyszedł, zabrał nam kanapke i poszedł. Miłeee ;3 Wzięłam sobie jedną na talerz.
-Nie czekaj nie tak. - Harry wyjął mi kanapkę z ręki kiedy włąśnie podnosiłam ją do buzi.
-No co z nowu ? -Opadły mi ręce.
-Proszę kotku. - Powiedział i dał mi gryza swojej kanpki. Ugryzłam przyglądając mu się. Jaki on słodki. Kiedy jest przy mnie czuję się taka ważna dla kogoś, że kogoś obchodze. Tak mi przy nim ciepło i bezpiecznie.
-Pycha. - oblizałam się. I tym razem zjadłam już swoją kanapkę. Zjadłabym jeszcze jedną pomijając fakt że mój kochany Niall wpieprzył wszystkie pozostałe 4... - Dzięki Niall że o mnie dbasz i nie pozwalasz mi za dużo jeść. - Powiedziałam, odkładając talerze do zmywarki.
-You're welcome. - Zaśmiał się kończąc ostatnią kanapkę.
Tego wieczoru siedziałam sobie na ganku. Nicole znowu wyszła gdzieś z Niallem. Czuję że moich 2 najlepszych przyjaciół właśnie odstawiło mnie na 2 plan. Smutne. No ale jeśli są szczęśliwi.
-No i znowu nudzisz się sama.
-Oh. Hej. - Podkurczyłam nogi siedząc na murku żeby Harry miał gdzie usiąść.
-Coś się stało? Wyglądasz na smutną?
-Nie wiem co mam robić. - Przez parę godzin myślałam tylko o jednym. O Mattym.
-Eh. Chodzi o tego chłopaka.
-Skąd..
-Ja też musiałem, wyjechać i zostawić wszystko i wiesz co ci powiem ? I nie mówię tego bo mi na tobie zale.. No po prostu czasem lepiej jest skończyć coś szybciej niż miałoby się do tak ciągnąć. - Powiedział kładąc mi rękę na kolanie. Łza samoistnie pociekła mi po policzku. -Ej mała. - Powiedział i przytulił mnie do siebie. - Nie chciałam płakać wiedziałam że ma racje. Musiałam to zrobić.
*Oczami Matty’ego : *
Już jest 10, Amy nie powinna spać, szybko wziąłem telefon z szafki i wybrałem do niej numer. Po paru sygnałach odebrała.
-Halo ? - Rozległ się jej spokojny głos w telefonie.
-Hej kochanie. Jeszcze nie wstałaś ?
-Wczoraj nie mogłam długo zasnąć.
-Kiedy do mnie przyjedziesz?
-W sumie, jeszcze dzisiaj mam wolne, ale nie wiem jak trensport. Samolot za drogi a samochodem 3 godziny się jedzie.
-Pamiętaj że jak będziesz miała czas, zawsze jestem dla ciebie dostępny. Kocham Cię.-Nie czekając na odpowiedź rozłączyłem się. Chciałem żeby przyjechała. Musieliśmy sobie wyjaśnić pare spraw.
.
*Oczami Amy : *
Przeciągnęłam się jeszcze w moim cieplutkim łóżku, które niestety dzieliłam z Nicole. (Wolałabym z kimś innym hehe) . Wygrzebałam się z łóżka i weszłam do toalety.Umyłam się i ubrałam, tym razem stawiając na wygode, bluzkę z Guns ‘n Roses i bordowe rurki. Włosy zostawiłam rozpuszczone i zeszłam w podskokach na dół rozglądając się. W salonie siedział już Harrego i… Liam.
-Hej ! - Krzyknęłam podbiegając do chłopaka.- Amy jestem. - Wyciągnęłam do niego rękę z szerokim uśmiechem.
-O cześć. Fajnie cie widzieć! Liam - Przedstawił się i zaczął potrząsać moją ręką z bananem na twarzy. Ałć, zaczyna boleć.
-Wystarczy, bo jej rękę wyrwiesz i nie będzie miała jak mnie objąć! - Zza niego wyszedł Harry i oderwał od siebie nasze ręce. Oh wybawco . - No tak ze mną się nie przywitasz najpierw nie ?
-Oh, przepraszam. - Zarumieniona stanęłam na palcach objęłam szyję Harrego i pocałowałam go w policzek. Po wczorajszej rozmowie stał się dla mnie bardzo bliski. I to wszystko przez jedną noc! Harry podniósł mnie do góry przytulając i zaraz postawił na ziemie.
-No wiedzę że tylko ze mną się jeszcze nie zaprzyjaźniłaś. - Zachichotał brunet. Spojrzałam na Harrego . A on z uśmiechem na twarzy powiedział :
-Śniadanie w kuchni czeka .
-Zjem potem, a... - Zastopowałam
-Co misiu ?
-Robisz coś dzisiaj czy masz wolne? Bo pilnie potrzebuje gdzieś jechać.
-Gdzieś gdzie myślę ?
-Tak.. Chyba że nie możesz to pojade sama..
-Oszalałaś ? Nie puszczę cię tam samej ! - I za to właśnie go uwielbiam. Opiekuję się mną i uważa na mnie. Nie to co Matty. Zawsze koledzy ważniejsi, piłka, nawet wolał iść ze swoją "koleżanką" do kina niż przyjść do mnie jak byłam chora mając wymówkę że kupił już bilety i nie mogą się zmarnować stawiając na to że to moja wina że jestem chora. Ubraliśmy się a Harry podał mi jeszcze swoją bluzę na wszelki wypadek. Słodziak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
NASTĘPNY chce! ; ] ♥
OdpowiedzUsuńJuż jutro <3
Usuń